Bł. Edmund Bojanowski zakładając ochronki chciał, by dzieci były w nich wychowywane w duchu wartości chrześcijańskich. Od najmłodszych lat uczył je miłości Pana Boga i drugiego człowieka. Troszczył się o rozwijanie i umacnianie wiary w ich dziecięcych duszach. Z wiary tej miały wypływać konkretne czyny miłości bliźniego.
Bł. Edmund znając dobrze psychikę i rozwój małego dziecka wykorzystywał w pracy z nimi różne metody m.in. słowne. Należały do nich opowiadania: biblijne, historyczne, z życia wzięte. W notatkach pedagogicznych, które pozostawił możemy znaleźć wiele opowiadań o tematyce religijnej. Dostarczały one wzorców osobowych, które dzieci miały naśladować.
„Równe sukienki”
Były dwie biedne dziewczątka, sierotki, z których jedno poniewierało się między ludźmi, a drugie, wzięte przez jakąś zamożną panią pod opiekę, miało się lepiej. Jednego razu rzekła ta pani do owego dziewczątka: Miłe dziecię! Kiedy>z ciebie taka<pobożna, posłuszna, pilna i dobra dziewczynka, to ja też w nagrodę sprawię ci nową sukienkę niebieską, jaką ty lubisz najbardziej. Dziewczątko, czule podziękowawszy swej opiekunce, rzekło:
– Mam ci sukienek dosyć, ale siostrzyczka moja, która nie w tak dobre miejsce jak ja się dostała, ma bardzo podarte i liche sukienki. Czyliż bym ja nie mogła tę nową sukienkę siostrzyczce darować? Ona mnie tak kocha i jak byłam chora, zaraz przybiegła tu do mnie i pilnowała mnie całe dnie i noce.
– Kochane ty dziecię! – odpowiedziała jej opiekunka – Idź po siostrzyczkę twoją i sprowadź ją do mnie, sprawię wam oboju równe sukienki, kiedy równą miłość macie ku sobie.
„Święty Jan Kanty rozbójnikom oddaje pieniądze”
Gdy raz na drodze złupiony był od rozbójników, którzy go o pieniędzy więcej, jeżeliby ich gdzie nie skrył albo zataił, pytali, on zapomniawszy, iż gdzieś kilka czerwonych złotych w sukni zaszył, powiedział, iż więcej nie miał. Ale gdy na one zaszyte pieniądze wspomniał, zawołał na rozbójników, aby się wrócili i mówił im: Nie chcę kłamać, bierzcie to, czegom zapomniał. A oni zdziwili się cnocie jego i to mu co byli wzięli, przepraszając go, oddali.
s. Małgorzata Kaput SBDNP