Mamo i tato… To już kolejny miesiąc w ochronce za mną. Tak jak zawsze wiele się działo. O niektórych wydarzeniach już wiesz. Ale są takie, które wydarzyły się tylko w mojej sali i teraz Ci o nich opowiem.
Nasza pani Ania przygotowała dla nas doświadczenia. Potrzebne było tak miało, ale to co działo się na końcu było super. Tak jakby małe piłeczki podskakiwały w wodzie i miały one różny kolor. Razem z koleżankami i kolegami świętowałem urodziny Tomka, Pawła, Elizy, Marysi i s. Kasi.
Na zajęciach poznawałem moją Ojczyznę, bawiłem się z deszczem i wiem, że nawet w pochmurne dni można fajnie się bawić. W tym miesiącu również modliłem się za zmarłych z mojej rodziny, poznawałem wiele nowych piosenek i nauczyłem się kolejnego wiersza – „Tadeuszek”- jeśli nie znasz, to zapytaj mnie, a ja Ci powiem o czym ten wiersz opowiada.
A kiedy pojawił się śnieg to byłem nawet na spacerze. Odwiedziłem seniorów z „Domu Symeona i Anny”. Siostra Agnieszka przeczytała nam bajkę 'Szewczyk Dratewka” a później mogłem poznać pracę szewca, który naprawiał but oraz spróbować zadań, które w bajce czekały na Szewczyka. Jednak nie było to takie proste. Ale wiem jak ważna jest pomoc. I gdy ja będę pomagał innym, to wiem, że kiedyś, gdy ja będę w potrzebie, ktoś inny pomoże mi.
To jeszcze nie koniec. Do naszej ochronki w odwiedziny przyszły pszczoły. Pani pszczelarz opowiedziała nam o swojej pracy i pokazała nam pszczoły, które mieszkają w ulu. Tam też jest taka pszczoła, która jest leniem. Wiem, że czasami ja jestem taki w domu, ale będę starał się poprawić. Zrobiłem też świeczkę z plastra pszczelego.
Powiem Ci jeszcze w tajemnicy, że uczę się już tańca na kolejny mój występ. To już będą Jasełka. Ale czekam też na odwiedziny świętego Mikołaja.