Nareszcie pierwszy dzień wiosny. Pszczółki z niecierpliwością czekały na nadejście wiosny, co rusz szukały czy Wiosny gdzieś nie skryła się w pobliżu. Wybraliśmy się na przedszkole podwórku by jej poszukać i rzeczywiście udało się. Mogliśmy podziwiać jej pierwsze oznaki krokusy żonkile czy też pierwsze pąki liści na krzewach. Wiosenna pogoda jednak zmienną jest o czym codziennie przekonać się możemy. Dlatego wspólnie „gotowaliśmy,, marcową pogodę, bo przecież „w marcu jak w garncu”. Kiedy za oknem deszcz to nasza sala zamieniła się w prawdziwą łąkę gdzie owady, ptaki i inny mieszkańcy łąki budzą się do życia.
Myślisz sobie nie do wiary,
a ja z dumą chce je nosić
i tym gestem wsparcie mnożyć.