Pierwszy dzień w przedszkolu to dla rodzica powód do dumy, ale też świadomość rozłąki i związany z tym stres.
Tylko spokojny rodzic jest w stanie dać dziecku poczucie bezpieczeństwa. A jemu tego najbardziej potrzeba. Dziecko bowiem, idąc do przedszkola, jeszcze nie wie, co go tam czeka. Jeśli w naszym zachowaniu wyczuje niepewność, także i jemu ona się udzieli. Problem w tym, że dla wielu rodziców rozłąka z pociechą to źródło ogromnego stresu. Co zatem zrobić, aby w tym dniu zapewnić komfort sobie i dziecku?
- Przede wszystkim świadomie wybrać przedszkole, którego program odpowiada naszemu światopoglądowi, a potem z zaufaniem oddać dziecko w ręce przedszkolnej kadry – dobrze uformowanej, rzetelnie przygotowanej, przychylnie do nas nastawionej.
- Warto w domu stworzyć atmosferę radości wokół nowego etapu, tak aby przekonanie rodziców o słuszności wyboru tego przedszkola udzieliło się dziecku i napełniło je spokojem.
- Warto też oswoić dziecko z nową przestrzenią, odwiedzając przedszkole wcześniej, np. w ramach dni adaptacyjnych.
- Nawet jeśli nasze dziecko – w odróżnieniu od innych – boleśnie przeżywa rozłąkę, należy unikać prób porównywania. Myślenie „jestem kiepskim rodzicem, bo moje dziecko płacze” i tłumaczenie dziecku „popatrz, inni nie płaczą” niepotrzebnie spotęgują i tak już obecne napięcie. Płacz nie świadczy o porażce, ale jest swoistym elementem przejścia – z przestrzeni domu do grupy rówieśniczej.
- Dobrze jest do minimum skrócić w przedszkolu czas pożegnania. Przekroczenie przez dziecko progu sali to dla rodzica sygnał, że od tego momentu pozostaje ono pod opieką wychowawcy. Przedłużające się pocieszanie płaczącego malucha nie przyniesie ulgi ani jemu, ani rodzicowi.
- Należy wystrzegać się zachowań, które – z pozoru niewinne – mogą zasiać niepewność w dziecku (pytania „czy będziesz na mnie czekać”, „czy będziesz za mną tęsknić” nawet u trzylatka zrodzą refleksję).
Warto pamiętać, że każdy – i dziecko, i rodzic – potrzebuje czasu, by oswoić się z tym, co nowe.
Agnieszka i Tomasz Czaplowie
mama – nauczyciel, tata – kustosz muzeum,
rodzice Stasia i Antosia